Angelika i jej piękny dom w brzozach

Pisanie artykułów z cyklu „Wasze wnętrza” sprawia nam największą radość. Zachwycają nas i inspirują. Tym razem chcemy pokazać Wam piękny dom Angeliki, która wraz z mężem i dwójką dzieci przeniosła się z miasta do malutkiej wsi.

Dom w brzozach

„Tutejsi mieszkańcy, nazwali nasz dom, domem w brzozach. Nazwa zobowiązuje, to też, wnętrze nawiązuje do tego, co dzieje się za oknem. Postawiliśmy na naturę, kolory ziemi, biel i światło„

„W salonie zrezygnowaliśmy z trzech małych okien na rzecz dużej witryny, dzięki czemu brzozy „wchodzą do środka”. Od początku wiedzieliśmy, że w domu musimy mieć cegłę. Typową rozbiórkową, która nosi ślady historii. Koza – kominek podzieliła rodzinę, ale ja nie wyobrażałam sobie żadnego innego rozwiązania w tym pomieszczeniu. „– całkowiecie zgadzamy się z pomysłami Angeliki. Wpuszczanie natury do domu, zawsze sprawia, że staje się on bardziej przytulny, podobny efekt daje kominek. W tym salonie wszystko jest bardzo spójne i do siebie pasuje.

„Sypialnie dzieci i nasza, to totalny handmade z meblami z odzysku, krzesłami ze śmietnika i przedmiotami , które zyskały drugie życie. Łóżko Malm obiliśmy sami, ramę lustra, szafkę z PRL oraz duże, toporne, brązowe meble przemalowaliśmy ponieważ nie pasowały do całej koncepcji” – Angelika i jej rodzina są kolejnym przykładem na to, że nie sztuką jest stworzyć dom rodem z katalogu wnętrzarskiego. Wspólna praca nad wnętrzem sprawia, że staje się ono wyjątkowe i niepowtarzalne. 

Dom w brzozach

Aż trudno uwieżyć w to, że wszystko co stworzyli domownicy robily po raz pierwszy. „Plastry miodu” oraz brzozy na ścianach zostały namalowane przez męża Angeliki – byliśmy pewni, że to tapety! Ten dom na swój niepowtarzalny styl i urok i już na pierwszy rzut oka widać, że mieszka w nim bardzo kreatywna i szczęśliwa rodzina.