Udekoruj wnętrze zielenią! Przegląd najładniejszych roślin do Twojego mieszkania

Sansewieria gwinejska, potocznie nazywana wężownicą, to roślina doskonale sprawdzająca się u osób, które dotychczas z pielęgnacją flory nie miały zbyt wiele wspólnego. Jest niezwykle łatwa w uprawie, ponieważ potrafi przetrwać długi czas, nie będąc podlewaną – tym bardziej, że preferuje suchsze podłoże. Nadmierna ilość wody może spowodować gnicie liści. Wężownica miała swe lata świetności już jakiś czas temu. Teraz odrobinę zapomniana roślina, wraca do naszych mieszkań po kilkudziesięcioletniej przerwie. Szczególnie często spotykana jest w nowoczesnych, minimalistycznych wnętrzach, a wyjątkowo atrakcyjnie prezentuje się w jasnych pomieszczeniach.

Druga (i nie ostatnia) roślina w naszym zestawieniu z rodziny sukulentów. Eszeweria, jako najpopularniejszy przedstawiciel tego gatunku, jest szalenie rozchwytywana na inspirujących zdjęciach prosto z Instagrama. Nic w tym dziwnego – jest drobna, kształtna, urocza i przede wszystkim bardzo łatwa w pielęgnacji. Podobnie jak jej poprzednik, tak naprawdę nie potrzebuje dużej ilości wody i preferuje suszę od nadmiaru wilgoci. Bardzo lubi światło słoneczne, więc najlepszym dla niej miejscem będzie parapet, lecz należy unikać zbyt ostrego, południowego słońca. Umieszczając ją na biurku, niewątpliwie umili też czas pracy.

Skoro mowa o eszewerii, nie można też zapomnieć o innych roślinach, które bardzo często pojawiają się z nią w parze na fotografiach z inspiracjami. Kaktusowate (także należące do rodziny sukulentów) skutecznie podbiły ubiegły sezon i nie zapowiada się na to, aby w 2017 roku odeszły z piedestału. Co prawda wszelkie kaktusy wymagają jeszcze mniej uwagi, niż eszeweria, jednak nieprawdą jest, że nie należy ich podlewać w ogóle. Wiosną i latem powinno się to robić bardzo rzadko, ale obficie (średnio raz na 2 – 3 miesiące), z kolei zimą jeszcze rzadziej i o wiele bardziej skąpo.

Nefrolepis wyniosły to najpopularniejsza paprotka, która swoją drogą również przeżywa drugą młodość. Wspomnieliśmy wcześniej, że w mieszkaniach w bieżącym roku często spotkamy naścienne aranżacje roślinne, a paproć do takich zestawień nadaje się najlepiej. Wygląda trochę egzotycznie, więc atrakcyjnie zaprezentuje się we wnętrzach z innymi botanicznymi akcentami, niekoniecznie w postaci roślin. Nefrolepis preferuje stanowisko w zacienionych miejscach i nie toleruje suchego powietrza, więc zimą przy nagrzanych kaloryferach oraz latem wśród upałów często należy go zraszać wodą.

Mała, urocza roślina o nietypowym kształcie. Nic więc dziwnego, że swoim wyglądem podbiła współczesne wnętrza. Podobnie jak eszeweria, efektownie ozdobi biurko, czy parapety. Mimo że haworsja pasiasta potrzebuje dużej ilości światła, promienie nie mogą padać bezpośrednio na nią. Jako, że jest to roślina z rodziny sukulentów, również nie wymaga sporej uwagi. Latem podlewamy ją raz w tygodniu, a zimą wystarczy raz na 2 – 3 tygodnie.

Teraz na chwilę przejdziemy do tych większych roślin. Młoda monstera dziurawa posiada liście o ładnych, sercowych kształtach, które wraz z jej wiekiem ozdabiane są charakterystycznymi oczkami. Monstera może osiągnąć aż 200 centymetrów wysokości, więc świetnie sprawdzi się w roli dekoracji na większych przestrzeniach. Najczęściej wykorzystywana jest we wszelkich biurach, a jej duże liście są poddawane małym zabiegom polerującym, dzięki czemu stają się bardziej błyszczące. Nie przepada za bezpośrednimi promieniami słonecznymi, ale mimo to jest odporna na różne warunki. Lubi wilgoć.

Areka żółtawa, czyli stara, dobra palma. Jest bardzo odporna na wszelkie warunki i może zdobić mieszkanie nawet kilka dobrych lat. Dobrze również wpływa na otoczenie, bowiem usuwa z wnętrza wszystkie toksyczne substancje i dobrze je nawilża. Jest stylowa i dodaje odrobinę egzotycznego akcentu do pomieszczenia. Lubi wilgoć, ale nie jej nadmiar, więc najlepiej regularnie ją spryskiwać. Dobrze rośnie w temperaturze pokojowej.

Wilczomlecz ołówkowy, inaczej nazywany palczastym, ma niezwykle interesujący kształt, więc może być ciekawą alternatywą przełamującą minimalistyczne, surowe wnętrza. Jest dość łatwy w uprawie, ale należy pamiętać, że jego sok mleczny jest silnie trujący. Konieczne jest dokładne mycie rąk po przesadzaniu, czy jakiekolwiek czynności związanej z pielęgnacją tej rośliny. Wilczomlecz lubi słoneczne pomieszczenia, lecz nie oznacza to, że dobrze znosi wysokie temperatury. Latem należy podlewać go obficie, zimą rzadziej.