Jak sami wspominają kochają naturalne produkty i ekologiczny tryb życia, a w ich słowniku nie figuruje słowo bezużyteczny – poznajcie UPstore pierwszy showroom upcyclingu w Polsce.
UPstore zlokalizowany jest w Katowicach przy ulicy Kilińskiego 22. Ciemne kamienice zostały rozjaśnione przez witrynę tego niesamowitego, oryginalnego sklepu/galerii. Nasza redakcja postanowiła odwiedzić właścicieli i zadać im kilka pytań.
Karolina Bigos: Czy mogą Państwo opowiedzieć kilka słów o idei powstania UPstore? Od czego zaczęła się Wasza historia ?
Joanna Jochymczyk: Wszystko tak naprawdę zaczęło się od remontu naszego mieszkania. Nie byliśmy do końca zadowoleni z asortymentu, który proponowały nam sieciówki. Tak zwanej masowej produkcji. Szukaliśmy dla nas czegoś prostego i naturalnego, ponieważ już wtedy byliśmy nastawieni na antykonsumpcyjny styl życia i dbałość o środowisko. Początek działalności zawdzięczamy naszym architektonicznym klientom. Tworząc dla nich stawialiśmy pierwsze kroki, jeżeli chodzi o naszą działalność. Po czasie poznaliśmy wielu innych twórców, którzy również wytwarzali ciekawe dodatki do wnętrz z pozornie niepotrzebnych już rzeczy. Dzięki temu doszliśmy do wniosku, że UPstore musi być miejscem gdzie zbierzemy chociaż część ich prac, by pokazać je szerszemu gronu odbiorców.
Karolina Bigos: Jesteście Państwo pierwszym sklepem/galerią typu showroom w Polsce. Czym spośród innych działalności wyróżnia się Państwa firma?
Joanna Jochymczyk: Produkty upcyclingowe dostępne są już w internecie, ale tylko u nas można stacjonarnie zakupić przedmioty tego typu. Co ważne, w naszym sklepie klienci mogą na żywo zobaczyć je w całej swej okazałości, dotknąć, zainspirować się. Proponujemy coś czego nie może zagwarantować Internet, chodzi tutaj między innymi o bezpośredni kontakt z produktem. W najbliższym czasie planujemy również otworzyć tak zwaną Klinikę starych mebli, gdzie każdy będzie mógł przyjść, oddać swój mebel do renowacji lub zasięgnąć porad naszych twórców jak własnoręcznie, pięknie go odnowić.
Karolina Bigos: Pojęcie upcyclingu nie jest obecnie powszechnie znane. Czy mogliby Państwo pokrótce przybliżyć nam ten termin i wyjaśnić czym różni się on od recyklingu?
Joanna Jochymczyk: Upcycling polega na podwyższaniu wartości danego przedmiotu. Pozornie bezużyteczne produkty przerabiamy tak, żeby zwiększyć ich potencjał. Wyróżnić w tym miejscu możemy dwa typy działań. Pierwszy, polega na całkowitym przerobieniu produktu – wówczas jego wygląd i funkcja się zmieniają. Drugi, sprowadza się natomiast wyłącznie do odrestaurowania tworzywa, wprowadzenia kilku powierzchownych zmian. W recyklingu jest inaczej – korzystając z produktów odnawialnych przetwarzamy materiał na ten sam przedmiot, którym był on wcześniej. Dlatego to co było butelką, butelką pozostanie. Recykling jest więc formą ograniczoną, w przeciwieństwie do upcyclingu.
Karolina Bigos: Dlaczego postawili Państwo właśnie na upcycling i ekologię?
Joanna Jochymczyk: Głównie dlatego, że kochamy naturalne materiały takie jak drewno, kamień czy szkło. Zauważyliśmy również, że wiele naprawdę cudownych, drewnianych mebli ląduje na śmietniku. Poczuliśmy się przygnębieni tym faktem, ponieważ my jako biuro architektoniczne potrafiliśmy docenić ich prawdziwy potencjał. Postanowiliśmy więc tchnąć w nie drugie życie, choć inni nie dawali im na to szansy.
Karolina Bigos: Aktualne trendy wnętrzarskie oscylują wokół powrotu do natury – dominują kolory ziemi (błękit, zieleń, beże) oraz ekologiczne produkty, takie jakie znajdują się w ofercie UPstore. Jakie materiały są przez Państwo najczęściej wykorzystywane?
Joanna Jochymczyk: Najwięcej znajduje się u nas przedmiotów z drewna i betonu, ale są również elementy szklane i metalowe oraz różne wariacje łączące poszczególne materiały.
Karolina Bigos: Skąd czerpią Państwo pomysły, co jest dla Was głównym źródłem inspiracji ?
Joanna Jochymczyk: Pomysł powstaje zawsze przy oglądaniu przedmiotów – kiedy w głowie zadajemy sobie pytanie do czego jeszcze tak naprawdę dany materiał mógłby posłużyć. Głównym prowodyrem ostatecznego kształtu i wyglądu jest więc potrzeba, która łączy się z osobistym wyczuciem i intuicją artysty. Dlatego meble i dodatki wystawiane w naszym showroomie są jedyne w swoim rodzaju, oryginalne, niepowtarzalne.
Karolina Bigos: Jaki był Państwa najbardziej szalony, skomplikowany projekt, który niezwykle trudno było zrealizować?
Joanna Jochymczyk: By móc inspirować innych zawsze stawiamy w naszych projektach na prostotę i łatwość wykonania. Później okazało się jednak, że zanim każdy produkt trafi do nas na półkę przechodzi liczne zmiany, wprowadzane zostają poprawki. Ważne jest doświadczenie i dążenie do perfekcji, dlatego dla nas wszystkie projekty są tak samo skomplikowane, ale nie niemożliwe do wykonania. Więcej szalonych pomysłów można znaleźć natomiast wśród naszych wystawców, przykładem jest chociażby lampa z pieńka, czy ława ze złomu i desek ze skrzyni wojskowej.
