Piece of wood to marka, która własnoręcznie tworzy z drewna niepowtarzalne produkty. Na targach Silesia Bazaar zachwycili naszą redakcję, dlatego też postanowiliśmy dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Jeżeli jesteś więc na etapie poszukiwania drewnianych akcesoriów do swojego mieszkania, polecamy rozmowę z Wojciechem Srzednickim – założycielem firmy.

Monika Bigos: Kto wpadł na pomysł założenia firmy i podjął decyzję o realizacji działalności Piece of wood?

Wojciech Srzednicki: Decyzję o założeniu działalności podjęliśmy wspólnie z żoną. Cała przygoda zaczęła się około 5 lat temu, gdy urządzaliśmy nasze mieszkanie. Początek dały małe rzeczy związane przede wszystkim z zapotrzebowaniem do własnego lokum. Pierwsze drobne narzędzia, skromne dodatki, świeczniki, drewniane domki, tablice – które do teraz gdzieś u nas są i przypominają nam o starcie marki Piece of wood. Dopiero od paru miesięcy stricte się tym zajmujemy. Przeszliśmy drogę od niepozornych dekoracji, aż po rzeczy większe, obecnie dostępne w naszej ofercie.

stolik drewniany z pnia piece of wood

Monika Bigos: Chcielibyśmy poznać pracowników Piece of wood. Mógłby Pan powiedzieć kilka słów o zespole?

Wojciech Srzednicki: Jeżeli chodzi o zespół to aktualnie zajmuję się tym razem z moją żoną. Mamy dwójkę dzieci i na jej barkach spoczęło wiele innych obowiązków, ale to jej pomysły są w głównej mierze realizowane. Moja żona ma bardzo dobry zmysł, który się sprawdza. Pierwsza ocenia, dobiera połączenia. W tej sytuacji mamy taki podział, że ja przede wszystkim siedzę w warsztacie i tam tworzę nasze produkty. Zespół jednak na pewno się powiększy, gdyż jesteśmy w trakcie poważnych zmian. Zastępujemy miejsce na warsztat większym oraz poszukujemy ludzi.

Trudno jednak z ulicy znaleźć kogoś, kto czuje tak jak my i porusza się w tych samych klimatach – będzie wkładał w to tyle samo serca.

Monika Bigos: Widać, że jest to Państwa pasja, co najbardziej lubicie w tej pracy?

Wojciech Srzednicki: Tak jest to nasza pasja. Praca daje nam przede wszystkim dużą satysfakcję. Tworzymy rzeczy od podstaw, ręcznie, które są niepowtarzalne. Nadajemy drewnu drugie życie, przykładowo nasze stoliki z pnia – nie jest to co prawda renowacja, lecz drewno to było przeznaczone na spalenie albo wyrzucenie. My z tego co wydaje się już niepotrzebne tworzymy coś użytecznego. Drewno ma jeszcze to do siebie, iż każdy kawałek jest zupełnie inny, unikatowy. Drugiego identycznego nie sposób dostać. To sprawia, że każdy przedmiot jest tak naprawdę wyjątkowy.

Monika Bigos: Dlaczego zdecydowali się Państwo na pracę z drewnem?

Wojciech Srzednicki: Drewno jest zdecydowanie najbliższe memu sercu w kwestiach designerskich, związanych z wystrojem wnętrz. Jest ważnym atrybutem w stylistyce skandynawskiej, którą się inspirujemy. Osobiście wybór drewna łączy się również z faktem, iż obróbka tego surowca jest dla mnie najłatwiejsza i najprzyjemniejsza. Wiele czynników zadecydowało o tym, że wybraliśmy drewno – sama praca z nim, jego zapach, cięcia. Kiedyś w aranżowaniu wnętrz zwracało się większą uwagę na drewno – teraz pojawiają się nowsze surowce jak beton, kamień. My jednak pozostajemy wierni klasyce.

piece of wood, drewno, pień

Monika Bigos: Mówi Pan, że inspirujecie się stylem skandynawskim – tak samo piszecie na Waszej stronie internetowej, („inspiracją dla większości prac jest naturalny i minimalistyczny styl skandynawski”) . Jaka jeszcze stylistyka wnętrz najbardziej odpowiada i oddaje charakter Państwa produktów?

Wojciech Srzednicki: Tak nasze produkty najlepiej komponują się w pomieszczeniach skandynawskich, gdzie naturalne drewno łączymy z łagodną kolorystyką (przede wszystkim biel i pastele). Oprócz stylu skandynawskiego na pewno wyróżnić można styl industrialny i loftowy. W wielkich wnętrzach inspirowanych kulturą poprzemysłową, gdzie pasuje połączenie metalu z drewnem. Metal jest co prawda malowany, ale ta kombinacja występuje u nas często.

stolik kawowy piece of wood

Monika Bigos: Wszystkie produkty wykonujecie Państwo odręcznie. Jak długo powstaje pojedynczy mebel, który później zostaje zakupiony przez klientów? Jak wygląda taki proces twórczy?

Wojciech Srzednicki: Wszystko zależy od tego z jakim produktem mamy do czynienia. Jeżeli chodzi na przykład o stoliki dębowe z pnia, to mamy zaprzyjaźnione miejsce, gdzie odkładane jest dla nas drewno kominkowe do połupania. Pnie jakie nas interesują mają od 40 do 70 cm średnicy. Korzystając ze sprawdzonego miejsca mamy pewność, że drewno jest zdrowe i gotowe do eksploatacji. Jak wiadomo od momentu zakupu – cały proces toczy się swoim rytmem. Drewno musi doschnąć, trzeba je wyrównać, oszlifować. Ostatnim elementem jest dopracowanie nóżek pod wymiar – wszystko zajmuje nam około tydzień, może półtora tygodnia. Inaczej proces rozkłada się, jeżeli spojrzymy na klepki. Tutaj najważniejsze jest wycięcie odpowiedniego wymiaru blatu i precyzyjne docinanie deseczek. Praca powinna trwać krócej niż w przypadku wcześniej omawianej kategorii jednak wymaga ogromnej dokładności.

tablice, jeleń piece of wood

stolik z pnia, piece of woodMonika Bigos: Czy klienci mogą wybierać tylko produkty dostępne na Państwa stronie internetowej czy mogą zgłosić jakiś swój projekt, który następnie Państwo wykonacie?

Wojciech Srzednicki: Mogą wysłać swój projekt. Jeżeli jesteśmy w stanie wykonać to o co prosi klient, robimy to. Nie zamykamy się w jakiś ramach, jesteśmy otwarci i elastyczni, jeżeli chodzi o pomysły.

Monika Bigos: Można stwierdzić, iż posiadacie dość niekonwencjonalną więź z klientem, który może zdecydować o niektórych detalach, przykładowo dobierać kolorystykę, wymiary – przez co produkt staje się niepowtarzalny.

Wojciech Srzednicki: Tak. Większość klientów odzywa się z zapytaniem o dobór konkretnej średnicy pieńka, czy mogą dobrać sobie nóżki o konkretnych rozmiarach, czy inny kolor, który bardziej odpowiadałby im we własnym mieszkaniu. Większość rzeczy wykonujemy pod klienta – tak aby był usatysfakcjonowany i zadowolony. Klient może brać udział w ustaleniu wymiaru, wysokości, rodzaj metalu czy kolorystyki. Dodatkowo każdy może śledzić naszą pracę na portalach społecznościowych. Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych na nasz profil na facebooku czy instagramie, gdzie pojawia się wiele zdjęć dotyczących realizowanych przez nas projektów.

piece of wood, drewno, stolikidrewniany zegar

Monika Bigos: Jesteśmy pod wrażeniem Państwa produktów, w których prostota łączy się z nowatorskim i nieszablonowym pomysłem. Co nowego przygotowaliście Państwo na targi?

Wojciech Srzednicki: Ciężko powiedzieć, że coś jest nowe gdyż każdy egzemplarz jest indywidualny tak jak mówiliśmy wcześniej. Mamy nasze pilotowe produkty, czyli stoliki z pni (duże i małe), klepki (stoliki ze starych deseczek), na targach zaprezentowaliśmy ich nowe modele, nowe połączenia przedstawione w innej formie/odsłonie. Stricte z nowości nie daliśmy rady zabrać wszystkiego, ale przede wszystkim są to stoły jadalniane, może nie w starym stylu, ale z wykorzystaniem techniki szczotkowania drewna co nadaje mu charakteru. Także wszelkiego rodzaju dodatki takie jak regały, konsole czy szafki. Ciężko zamknąć to w jakiś konkretnych ramach. Elementy te powstają ze względu na to, iż zgłaszają się do nas bezpośrednio klienci z chęcią wykonania jakiegoś modelu.

Piece of Wood , tablica, zegar

piece of wood, targi, silesia bazaar

piece of woodMonika Bigos: Na zakończenie chcielibyśmy się dowiedzieć jakie są plany na najbliższą przyszłość? Czy marka Piece of wood poszerzy swoją działalność o nową kategorię produktów?

Wojciech Srzednicki: Mamy zamiar wprowadzić lustra – od prostokątnych po okrągłe, różnego rodzaju. Cały czas mamy zamiar się rozwijać i poszerzać nasze możliwości.

Dziękujemy serdecznie za rozmowę. Z przyjemnością będziemy zaglądać na Państwa stronę i profile społecznościowe w poszukiwaniu innowacyjnych pomysłów i inspiracji.

Większość zdjęć pochodzi z oficjalnej strony internetowej Piece of wood. Jeżeli chcecie zobaczyć więcej zapraszamy na http://www.pieceofwood.pl/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here