Dzisiejszym wpisem rozpoczynamy nową serię na portalu, którą nie ukrywam, bardzo się ekscytuje. Naraszcie, po trzech latach nadchodzi dzień, w którym moje mieszkanie nabierze nowego charakteru.

Mam nadzieję je nieco „odszarzyć” 🙂 ale jak wyjdzie to w praktyce – nie wiem, ponieważ moja miłość do tego koloru jest znana od dawna. Póki co, planuje, żeby ściany w salonie i kuchni były biało – czarne i stanowiły tło dla ramek ze zdjęciami i obrazów, które mam zamiar powiesić na najdłuższej ze ścian. Z pozostałych zniknie farba tablicowa, która moim zdaniem wygląda dobrze, tylko wtedy kiedy się jej nigdy nie użyło.

Mały salon

metamorfoza mieszkania przed

 

Kanapy wymieniać nie będe, ponieważ wprowadziła się do mieszkania rok temu ale mam zamiar podrasować ją nowymi poduszkami i nieco tym samym ożywić.

skandynawski salon

Wciąż także poszukuję idealnego stolika kawowego ponieważ ten ze skrzynek znalazł już nową właścicielkę, a żaden nie skradł jeszcze mojego serca. Nie wiem też czy lepszym rozwiązaniem będzie jeden większy czy 2 – 3 mniejszejsze, które można dowolnie rozstawiać? Cały czas bije się z myślami i szukam inspiracji więc jeśli wiecie gdzie mogę znaleźć coś interesującego, piszcie śmiało w komentarzach! 🙂

Dywan – kolejna trudna sprawa. Zostawić? Wyrzucić? Kupić nowy? A może zupełnie zrezygnować z zasłaniania podłogi? To kolejny otwarty temat.

We wnętrzu po liftingu ma znaleźć się nieco więcej wzorów, głównie w dodatkach, więc postanowiłam, że roleta okienna będzie miała pasy.

Biała kuchnia

Największa metamorfoza czeka kuchnię. Urządzając ją, podjęłam dwie, bardzo złe decyzje. Pierwszą z nich są kafle na ścianie. Bardzo chciałam, by były położone tylko w trzech rzędach, bo taki efekt podobał mi się najbardziej. To był wielki błąd. Ściana w kuchni wygląda strasznie. Mnóstwo na niej tłustych plam, których trudno się pozbyć. Zdecydowałam się więc na dodanie kafelek aż pod górne szafki. Drugim błędem, który popełniłam było przeświadczenie, że skoro rzadko jadam w domu, nie będe potrzebowała stołu i blatu roboczego. Uznałam, że 45 cm to aż nadto miejsca do zrobienia kanapki, a jeść mogę przy stoliku kawowym. Już po kilku tygodniach marzyłam o tym by zmienić kuchnie całkowicie i naraszcie przychodzi ten czas kiedy pojawi się w niej jeden mebel, który będzie spełniał obie funkcje – blatu roboczego i stołu do spożywania posiłków.

plamy z tluszczu na scianie

jak zamalować farbę tablicową

Pewnie w trakcie remontu 100 razy będe zmieniała zdanie i biedny Pan Darek będzie przemalowywał ściany z czarnych na białe i odwrotnie po kilka razy, ale mam nadzieję, że efekt końcowy będzie zadowalający.

Śledźcie nowy cykl, bądźcie ze mną i całą ekipą kochamurzadzącanie podczas tej metamorfozy!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here